Wynalazki - Alex Frith

- Mamo, a jak się zapala samochód? - pyta Starszy siedząc w aucie i przyglądając się, jak je uruchamiam. 
- Przekręcam kluczyk w stacyjce i... - zawieszam głos, by chwilę się zastanowić na ile szczegółowej odpowiedzi udzielić dziecku i na ile kompetentnej wiedzy posiadam w tym zakresie. 
- ... i powstaje iskra, która powoduje zapłon paliwa! - informuje mnie moje 5-letnie dziecko. Buzia otwiera mi się ze zdziwienia, a oczy wychodzą z orbit, niczym na telewizyjnych kreskówkach. 
- A skąd Ty takie rzeczy wiesz? - zdołałam wyjąkać.
- No, z mojej książki o wynalazkach!

Mój mąż postanowił się nade mną ulitować. To on czyta dzieciom o wszelkich technicznych sprawach. Teraz już wiecie dlaczego odpowiedź syna tak bardzo mnie zdziwiła. Po powrocie postanowiłam się jednak książce przyjrzeć z bliska, bo choć dzięki mnie trafiła do naszego domu, to jakoś wcześniej nie bardzo mnie, kobietę, interesowała.

Czemu ją więc wybrałam? Dlatego, że to nie pierwsza pozycja z serii "Sprawdźcie sami...", którą mamy w swej biblioteczce. Przed rokiem trafił do nas "Recykling i odpadki", a pół roku temu - "Jak to działa?" Obydwie książki zachwyciły mojego syna. Nie wiem, czy to kwestia konceptu z okienkami, czy ciekawie dobranej tematyki (choć przypuszczam, że zarówno jednego, jak i drugiego, bo mamy w domu także inne książki z okienkami i jakoś nie budzą takich emocji, jak ta) - dość, że moje dziecko nie może się od nich oderwać. Widząc, że ukazał się trzeci tytuł - nie mogłam się mu oprzeć. Wiedziałam, że ucieszy moje dziecko. 

- Tato, tato, zobacz co dostałem! - krzyczał biegnąc w stronę ojca i wymachując książką. Od tej pory, gdy chłopcy siadają do wspólnej lektury - "Wynalazki" rządzą! A jeśli nie one, to do łask wracają wcześniejsze tytuły z serii. Tata czyta, Starszy dopytuje. Myślałam, że tak rozwinięta ciekawość to domena najmłodszych. Tymczasem okazuje się, że wcale nie. Ot, zmieniają się tylko punkty zainteresowań.

Dzięki książeczce "Wynalazki" Starszy poszerza swą wiedzę w dziedzinie różnego rodzaju odkryć. Po początkowym wyjaśnieniu czym one są i jak mogą wyglądać, autor - Alex Frith - przechodzi do zaprezentowania kilkudziesięciu z nich spinając je w kilka działów. Jest moc silników, są maszyny latające (który z chłopców ich nie kocha), elektryczność i światło, przewody, dźwięk (także bezprzewodowy), oglądanie świata, walka z chorobami, wybuchy (ukochany dział Starszego), malowanie bez pędzla oraz różne inne całkiem dziwaczne wynalazki. Wszystko dokładnie opisane (choć język jakby nieco trudniejszy, niż w poprzednich częściach, a i tekstu więcej) i zaopatrzone we wspomniane wcześniej okienka. Obrazek i krótki opis znajdujący się na froncie każdego, wzbudza dziecięcą ciekawość, zachęcając tym samym do tego, by zajrzeć do środka. To co znajduje się wewnątrz, tę ciekawość zaspokaja. No, ale obok jednego okienka są kolejne, pod które także trzeba zajrzeć i znów poziom ciekawości się wzmaga i tak przez kilkanaście stronic. Raz, drugi, trzeci, bo dzieciakom (szczególnie tym płci męskiej) książka się prędko nie znudzi. Starszy najlepszym tego dowodem!


Książeczki z okienkami w wersji anglojęzycznej ==> KLIK KLIK
Wynalazki.
Wydawnictwo: Olesiejuk
Tekst: Alex Frith
 Ilustracje: Colin King
Oprawa twarda
Format: 220x280
Stron:16
Wiek: 5+

Komentarze

Prześlij komentarz

Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)

Popularne posty