Dzień dobry! Dobranoc... - Małgorzata Strzałkowska

Trochę nie rozumiem fenomenu tej książeczki, bo sięgając po nią w sklepie początkowo chciałam ją odłożyć z powrotem na półkę. Seria "Bajeczki dla Maluszka" wydawnictwa Bajka, obejmuje wiele tytułów i każdy inny wydawał mi się ciekawszy. Ostatecznie wybrałam wówczas "Małego Duszka", ale zaraz stanęła nade mną siostra - ciało pedagogiczne - i zaczęła moralizatorską pogadankę, że lepiej wziąć "Dzień dobry! Dobranoc...", bo poza ciekawym wierszykiem, dziecko może się z niej jeszcze czegoś nauczyć. "Mały Duszek" mi się bardzo spodobał, "Dzień dobry! Dobranoc..." - nie! No, ale dla świętego spokoju własnego sumienia - że robię coś z myślą o edukacji własnego dziecka - kupiłam obydwie.

"Mały Duszek" spodobał się wszystkim. Młodszemu, Średniemu i Starszemu także. Mama więc czytała, czytała, czytała. "Dzień dobry! Dobranoc..." leżało na półce i gdzieś tam czekało na swoją kolej, aż ta pewnego dnia nadeszła. I, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, książka się spodobała. Odtąd Młodszy chciał ją czytać co wieczór. Obserwował jak słonko wędruje po niebie. Przyglądał się ludziom i zwierzętom. I słuchał, słuchał, słuchał. Nie wiem, czy coś z tego rozumiał, bo wydaje mi się, że pojęcie czasu dla takiego malucha jest jeszcze abstrakcją, ale chciał słuchać, a to najważniejsze. 

"Dzień dobry! Dobranoc..." to kartonowa książeczka dla dzieci w wieku 18 miesięcy +.  Przedstawia ona różne pory dnia i najbardziej charakterystyczne czynności im towarzyszące, dzięki czemu dziecko uczy się odróżniać np. poranek od nocy. Napisana została wierszem przez bardzo przez nas lubianą Panią Małgorzatę Strzałkowską. Grafiki utrzymane w pastelowej kolorystyce z charakterystycznym dla całej serii płótnem w tle wykonała Beata Zdęba.  

Mimo początkowej maminej niechęci - ostatecznie książkę z czystym sercem możemy polecić innym dzieciom. Ooo...

Komentarze

Popularne posty