Moja Ci ona!
Tatuś udostępnił synkowi swój pakiet sportowych gier. Jest tam tenis stołowy, siatkówka i inne takie. Pewnego dnia syn – który dopiero uczy się obcować z grą – odkrył, że na płycie są także zawody gladiatorów. Ustawił sobie wszystko potajemnie przed staruszkami. Walczy, walczy, walczy w ciszy, po czym słychać okrzyk na cały dom:
=> Jest! MOJA KOBIETA wygrała!!!
A ja myślałam, że mam jeszcze czas by nacieszyć się synem bez obawy o inne kobiety... :)
PS. Nie warto było krzyczeć - staruszkowie grę zablokowali.
Komentarze
Prześlij komentarz
Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)