365 rzeczy z papieru i tektury - Fiona Watt
W
naszym domu prace plastyczne są na porządku dziennym. Chłopcy wracają z
przedszkola i wciąż czują niedosyt. Cóż, czasem mamie się zwyczajnie
nie chce i podrzuca im wtedy ciastolinę. Innym razem wymyśla coś
naprędce, ale gdy chce zrobić coś wyjątkowego zazwyczaj szuka gdzieś
inspiracji. Gdzie? Głównie w Internecie, ale nie tylko. Moim ostatnim
odkryciem są książki Fiony Watt wydane przez Papilon w ramach serii
"Centrum Edukacji Dziecięcej"
Cóż,
ktoś mógłby mi zarzucić, że to tylko praca odtwórcza. Ot, gotowiec!
Dziecko jednak tego nie zauważy, a mama - cóż, nie wszystkie mamy mają
artystyczne zdolności, a o kreatywności w natłoku obowiązków lepiej nie
wspominać. Tu zaś nawet najprostsze rzeczy prezentują się pięknie, a to
bez dwóch zdań dodaje skrzydeł, chęci do działania.
Fiona
Watt pokazuje krok po kroku - za pomocą wskazówek słownych i ilustracji
- jak wykonać dany projekt. Dzięki temu wszystko wydaje się proste w
wykonaniu, a gdy przystępujemy do działania okazuje się, że w
rzeczywistości takie też jest. Czasem wystarczy po prostu odcisnąć kciuk
i coś dorysować. Inne dzieła bywają bardziej pracohłonne - ot, choćby
taki kolaż miejski. Od naszych chęci, ilości wolnego czasu, dostępnych
pod ręką materiałów zależy, na co się danego dnia zdecydujemy. W każdym
razie jest w czym wybierać. To ponad 60 zróżnicowanych pomysłów na
kolaże, wycinanki, wydzieranki, wyklejanki, stempelki, figurki.... Ogrom dobrej, twórczej zabawy. W sam
raz na długie jesienno-zimowe popołudnia.
365 rzeczy z papieru i tektury
Wydawnictwo: Papilon
Autor: Fiona Watt
Autor: Fiona Watt
Projekty i ilustracje: Erica Harrison i Antonia Miller
Oprawa sztywna.
Format: 230x270
Stron: 128
Wiek: 3+
Ksiazka w sam raz na zimowe popołudnia. Choć prace plastyczne u nas póki co dopiero sie rozpoczynają.
OdpowiedzUsuńTu znajdziesz bardzo różne zadania - niektóre nawet dla maluchów - ot dzieć odbija paluszkiem farbę, a Ty możesz dorysować oczy, nogi, etc. i stworzyć coś z paluchowego odcisku. Możecie też powydzierać kawałki papieru i stworzyć z nich razem takie koty jak powyżej. Moi jak zaczynali plastyczne przygody uwielbiali się babrać w farbie. Przy jednym było łatwo, przy dwóch - w miarę, ale przy trzech nie było już szans na czyste ściany :)
Usuń