Czy są gdzieś muchy o smaku marchewkowym? Czarodziejski, kolorowy rumak dwukołowy

marca 04, 2013

Czy są gdzieś muchy o smaku marchewkowym? Czarodziejski, kolorowy rumak dwukołowy - Matthias Sodtke

Średni polecał. Ponieważ z książkami obyty jest nie mniej niż my, a i gust też ma podobny - musieliśmy je sprawdzić. Wśród dzieci wywołały salwy śmiechu. Mnie ujęły nie tylko poczuciem humoru, ale także niezwykle oryginalnym podejściem do tematu i ciekawą grafiką. Nulik i Poloniusz okazali się po prostu THE BEST!

Małe i niepozorne. Na sklepowej czy bibliotecznej półce można je przeoczyć. Jednak ten, kto skieruje oko w stronę ich tytułu, zatrzyma je tam na dłużej. Ba, zapewne nawet wyciągnie dłoń, by bliżej przyjrzeć się książkom, bo jak to... czy są gdzieś muchy o smaku marchewkowym? Po cóż takowe i kto miałby je jeść? Z ciekawości zaglądamy do środka, a tam... Nulik i Poloniusz - zając i żabol - dwa sympatyczne stworzonka, których kulinarne perypetie z muchą w tle są okazją do rozważań o przyjaźni. Tak przyziemnie o górnolotnych tematach rozprawia Matthias Sodtke. Gorszy (w granicach rozsądku) i ujmuje, obrzydza (jak poprzednio) i zachwyca, ale przede wszystkim bawi i zmusza do przemyśleń całkiem poważnej natury. W dodatku na muchach nie poprzestaje. Na polskim rynku dostępny jest jeszcze jeden jego tytuł z Nulikiem i Poloniuszem w roli głównej. To "Czarodziejski, kolorowy rumak dwukołowy". Znów budzący zainteresowanie tytuł. Taki z polotem. Znów z fantazją i humorem przedstawiona treść - taka nie tylko o różnych stronach przyjaźni, ale jeszcze o pierwszej bicyklowej przygodzie napisana z myślą o początkujących rowerzystach. Znów fantastyczne ilustracje, może nawet ciekawsze niż w części pierwszej.

Mhm... zastanawiam się, jak to się stało, że wydawnictwo KikaBooks poprzestało na tych dwóch tytułach. W zapowiedziach były bowiem kolejne i... nic, cisza! Czyżby nie spodobały się polskim odbiorcom? Aż wierzyć mi się nie chce, bo przekonana jestem, że miłośnicy literatury jaką serwują choćby Zakamarki, byli zachwyceni! No, kochani, udowodnijcie mi, że się nie mylę. Poszukajcie Wyd. KikaBooks, poszukajcie Mathiasa Sodtke i koniecznie dajcie mi znać!

A jeśli znacie niemiecki - zajrzyjcie na stronę Nulikowi i Poloniuszowi poświęconą. Znajdziecie tam kolorowanki, wykonacie swój własny komiks. Zresztą, sami zobaczcie!

http://www.nulli-priesemut.de/