Param.... - prezentujemy nasze potargowe nowości. Brakuje jeszcze nowego tomiku z przygodami Mamy Mu, ale nie chciał się odkleić od dziecięcych łapek na czas robienia zdjęcia. Musi Wam więc wystarczyć zapewnienie, że jest :)
To od czego zaczynamy recenzowanie?
Moja córcia rzuciłaby się w pierwszej kolejności na "Tajemnicę meczu", bo to jedyna część Biura..., której nie czytała:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem KAPSELKA :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę łupów! :)