Nauka - Kosmos - Alex Frith, Colin King
Wszelkie książki krzewiące wiedzę są w
naszym domu bardzo mile widziane i to, o dziwo, nie ze względu na mamine
"widzi-mi-się", ale z uwagi na zainteresowania Starszego, który
wszystko musi wiedzieć. Nie przejdzie obok słupa, by nie spytać, jak
powstaje prąd. Zobaczy nową maszynę, zaraz chce zajrzeć do środka i
zobaczyć, jak jest zbudowana i na jakiej zasadzie działa. Na
przedszkolnych wycieczkach ma najwięcej pytań. Ot, taki już jest ten mój
dzieć. Staram się więc wychodzić naprzeciw jego zainteresowaniom i
uzupełniać naszą biblioteczkę z myślą o nich. Tak trafiły do naszego
domu pierwsze książki z serii "Sprawdźcie sami..." Wyd. Olesiejuk. Dziś
nasza kolekcja liczy już 6 tomów (brakuje nam dwóch - o dinozaurach i "Co się dzieje w mojej głowie").
Niedawno dołączyły do niej dwa nowe - "Kosmos" oraz "Nauka". W każdym z
nich znajduje się ponad 50 okienek do odkrycia.
Urok
tych książek kryje się właśnie w okienkach. Półokrągłe, podłużne,
kwadratowe, wielokątne, o regularnych i nieregularnych kształtach.
Ukryte w różnych częściach książki. Czasem rozkładają się nie tylko same
okienka, ale i całe strony, dzięki czemu format powiększa się. Wszędzie
chciałoby się zajrzeć. Na szczęście kolejność podglądania jest dowolna.
Co nas w danym momencie zainteresuje, tego tajemnicę możemy zgłębić.
Bardzo to fajne, bo dzieciaki - przy takiej ilości atrakcji - nie bardzo
byłyby skłonne do robienia wszystkiego "po kolei", a tu - mogą szaleć
do woli, dając upust swej ciekawości.
"Kosmos"
to lektura dla tych, którzy chcą się dowiedzieć, jak zaczęła się
historia wszechświata, jak wygląda przestrzeń kosmiczna, co ją tworzy,
czym jest droga mleczna, jakie planety wchodzą w skład układu
słonecznego i czym się one charakteryzują. Są tu też informacje o
podróżach kosmicznych, obserwacji nieba oraz o tym, skąd wiemy, jak
wyglądała historia wszechświata. Na końcu w sztywnej pół-kopercie
dołączona jest mapa nieba, czyli mini-książeczka z gwiazdozbiorami
widocznymi na północnej i południowej półkuli w różnych miesiącach.
"Nauka"
na początku porusza podobne tematy, choć w inny sposób, serwując inne
ciekawostki. Startujemy od tego, że wszystko zaczęło się od ciemności.
Nie liczmy jednak na biblijną wersję zdarzeń. Tu do wszystkiego
podchodzi się naukowo. Dalej w przyspieszonym (w porównaniu do
poprzedniej książki) tempie poznajemy ciała niebieskie. To by było na
tyle zbieżności. W dalszej części poznajemy bowiem organizmy żywe, dalej
cząstki, z których są one złożone, pierwiastki, reakcje oraz to, co z
nich wynika, to, jak możemy to we współczesnym świecie wykorzystywać i
jak będzie wyglądał świat przyszłości. Trochę się bałam tej książki. O
ile kosmos, to kosmos - taki temat często leży w centrum zainteresowań
dziecięcych, a zwłaszcza chłopięcych, ale nauka? Czy to nie za trudne,
nie za poważne, czy może zainteresować? Dziś z całą pewnością mogę rzec,
że tak, może. Sama nie wpadłabym na to, by o niektórych przedstawionych
tu rzeczach opowiadać 6-letniemu dziecku, ale okazuje się, że dziecięcy
umysł jest w stanie zrozumieć wiele, jeśli zaserwujemy mu to w
odpowiedni sposób - zrozumiałym językiem, okraszając całość
ciekawostkami i zamykając w tajemniczych okienkach.
Tak,
tak, te tytuły to prawdziwa gratka dla małych ciekawskich świata istot.
Solidnie wydane - duży format, sztywna oprawa, grube strony. Wszystko
przygotowane z myślą o wielokrotnym przeglądaniu. W końcu dzieciaki
uwielbiają powracać do swych ulubionych pozycji i tematów. Moim, choć
książki te wertują często, zaglądając to tu, to tam, nie udało się
jeszcze nic zniszczyć.
A teraz zajrzyjcie do środka, bo warto przekonać się samemu, jak to tak naprawdę wygląda:
Anglojęzyczne wersje książek z okienkami ==> KLIK KLIK
Nauka - Kosmos
Wydawnictwo: Olesiejuk
Autorzy: Alex Frith i Colin King
Autorzy: Alex Frith i Colin King
Oprawa twarda
Format: 225x285
Stron:14
Wiek: 6+
Witam, a którą z książeczek z tej serii poleciałby Pani najbardziej dla 4-latka? Nie mogę się zdecydować, bo kuszą wszystkie, ale wybrać trzeba ;) Waham się między "Recyklingiem", "Wynalazkami" i "jak to działa". Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMy zaczynaliśmy od "Recyklingu" - właśnie z 4-latkiem, a później "Jak to działa". Ciekawe i myślę, że na miarę możliwości 4-latka są też "Kosmos" i - ostatnio wydany - "Atlas obrazkowy". "Wynalazki" i "Naukę" zostawiłabym na później. Pozdrawiam.
UsuńDziękuję! Tak obstawiał mój mąż :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze moglam pomoc. Dajcie znac, jak sie sprawdza u Was.
OdpowiedzUsuń