Zwierzątka - Konrad Świtała
Zaskoczę Was! Tym razem mam coś dla niemowląt. Nie, nie, nie... absolutnie nie dlatego, jakobym się jakiegoś nowego członka rodziny spodziewała. Nic z tych rzeczy! Jak zwykła mawiać jedna z moich koleżanek - ja już wszystkie dzieci w domu mam! Ot, po prostu, Wydawnictwo Bona wydało fajną książkę, a ja nie mogłam się jej oprzeć. Cóż, książkoholizm straszna rzecz! "Zwierzęta" powędrują więc jako prezent do mojej będącej przy nadziei przyjaciółki (M., jeśli to czytasz, to Ciebie właśnie mam na myśli - bój się, bój, bo dla Starszej też coś mam, z dedykacją - nawet mężowi się spodoba!)
Kontrastowych
książeczek można znaleźć na rynku już wiele. O ich zaletach nie
chciałabym się mocno rozpisywać, bo pewnie większość ze świeżo
upieczonych mam wie już, że ich maluchy słabo jeszcze widzą i - w
związku z tym - najlepiej odbiera im się obrazy kontrastowe o wyraźnych
kształtach (pisałam Wam już o tym). Czemu więc właśnie ta pozycja
zwróciła moją uwagę? Otóż wyróżnia się ona spośród dotychczasowej oferty
rynkowej. Czym? Tu zamiast prostych cieni pojawiają się linoryty i
gipsoryty Konrada Świtały, a na nich... zwierzęta i ich ślady. Jest
ryba, nosorożec, byk, zebra, krokodyl, niedźwiedź, puma, goryl, owca,
czy słoń. Zwierzęta dość niestandardowe, rzadko spotykane w pozycjach
dla najmłodszych. Tym ciekawsze właśnie. Najpierw możemy zaobserwować
każde z nich, a później podążyć ich śladem. Ciekawy pomysł, nie tyle
dla tych naj, najmłodszych, ale dla tych trochę starszych, którzy
lubią obserwować otaczającą ich przyrodę, wyszukiwać śladów na piasku
czy śniegu. A takie jak tu raczej trudno będzie im kiedyś znaleźć. Mogą
więc obejrzeć je sobie na czarno-białym obrazku. Oryginalne, ciekawe,
budzące wiele skojarzeń. Co przypomina odcisk stopy słonia? Czy Wam też
wygląda to na przekrój starego drzewa? A ślad owcy? Czyż nie wygląda jak
odbite ziarenka kawy? Ciekawe co Wam i Waszym dzieciom przyjdzie do
głowy, w trakcie przeglądania tej książki. Niby podobnej do innych
kontrastowych pozycji, a jednak zupełnie innej!
Zwierzątka
Wydawnictwo: Bona
Ilustracje: Konrad Świtała
Gruby karton
Format: 120x130
Stron: 22
Wiek: 0+
coś dla mnie! Kruszynę w domu akurat mam! ;~)
OdpowiedzUsuńPrzez te wakacyjne rozjazdy dopiero zauważyłam Twój wpis Małgosiu. Czy to znaczy, że jest Was więcej? Gratuluję!!!
UsuńJeśli w książkach dla niemowląt powinny znaleźć się "obrazy kontrastowe wyraźnych kształtach" (jak piszesz) to pytanie czy to faktycznie książka dla nich... "Zwierzątka" fajne są, ale... ja nieco krytycznie podchodzę do nich.
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie we wstępie niepotrzebnie tak wyraźnie zaznaczyłam, że to książka dla niemowląt, choć zdaje się, że jako taka była właśnie pomyślana, bo rzeczywiście pomysł jest fajny, ale dopiero w odniesieniu do starszych dzieci, takich, co to mogą sobie poszukać śladów, zwierząt, stworzyć własne skojarzenia.
Usuń