Ciekawski George dostaje medal - H.A. Rey
Jest rok 1957. H.A. Rey, śledząc przygotowania do startu radzieckiego
Sputnika 2 z Łajką na pokładzie, wydaje książkę o kosmicznej wyprawie
Georga. To już kolejna część przygód małej niesfornej małpki należącej
do pana w wielkim żółtym kapeluszu. Owszem, cała przedstawiona tu
historia to literacka fikcja, a jednak stoją za nią pewne fakty, o
których my dziś zdajemy się nie pamiętać przypisując cały splendor
moskiewskiemu bezdomnemu psu, który nawet nie wrócił na ziemię.
Tak,
tak, zwierzęta w swe pierwsze podniebne podróże zaczęto wysyłać już w
XVIII wieku, a na pokładzie rakiet stanęły po raz pierwszy już 150 lat
przed Łajką! Najpierw myszy i szczury, później muszki owocowe. W II
połowie lat 40-tych XX wieku Amerykanie postanowili posłać ku niebu
małpę. Tak zaczęła się seria kosmicznych eksperymentów z naczelnymi na
pokładzie. Niestety kolejne wyprawy kończyły się fiaskiem. Do czasu. W
1952 roku Amerykanie wysłali w przestrzeń kosmiczną 2 uśpione małpy oraz
2 myszy. Tym razem podróż zakończyła się sukcesem. Zwierzęta doleciały
na wysokość 62 km (co według ówczesnych kryteriów było przekroczeniem
pułapu kosmicznego - dziś granica ustawiona jest już wyżej) i
bezpiecznie wróciły na Ziemię. Żadne nie zmarło w wyniku podróży. Jak
podaje Wikipedia, Patricia zmarła 2 lata później, a jej przyjaciel Mike
żył do 1967 roku (przeżył Łajkę ;)).
Rey w swej książce
niejako przypomina nam to wydarzenie, oddając należną cześć małpą. Nie
myślcie jednak, że jest to jakaś ciężka edukacyjna lektura. Ten, kto zna
Georga, ten wie, czego można się po nim spodziewać, że ten niesforny
zwierz jeszcze nim poleci w kosmos zdąży nieźle nabroić wywołując przy
tym uśmiech na twarzy czytelnika. Ech, bo wyprawa w kosmos, choć
zakończona medalem i pochwałami, nie jest de facto jakimś tam
bohaterskim wyczynem, lecz zwykłą ucieczką przed karą.
Moje
dzieci jak zwykle przywitały Georga bardzo entuzjastycznie. Owszem,
znają go z telewizji, ale te książkowe old-schoolowe wydania, w oprawie
graficznej Margret Rey (żony autora), traktują z należytą im
wyjątkowością. Cóż, moje dzieci mają chyba słabość do takich "staroci",
których ostatnio sporo pojawiło się w naszym domu. Czy to odskocznia od
przekolorowionej i wyidealizowanej współczesności, czy też
ponadczasowość pewnych dzieł? Cóż, chyba po trosze jedno i drugie.
Ciekawski George dostaje medal
Wydawnictwo: Modo
Tekst: H.A. Rey
Tekst: H.A. Rey
Ilustracje: Margret Rey
Oprawa miękka
Format: 205x255
Stron: 48
Wiek: 3+
Musimy ze Stasiem nadrobić braki lekturowe, bo choć mamy dużo książek, to jakoś tej nie mamy. Zapraszam na mojego bloga, tam piszę też o książkach dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńDzieciaki lubią Georga, więc Stasiowi też się powinna książka spodobać. I dziękuję za zaproszenie - już zerkam :)
Usuń