Czarownica piętro niżej - Marcin Szczygielski
Pamiętacie czasy sielskiego dzieciństwa upływającego u kresu PRL-u?
Wolność, swoboda, samodzielne zabawy na powietrzu, wspinaczki po
drzewach, plucie czereśniowymi pestkami na odległość? Maja tego nie
pamięta, bo i pamiętać nie może. Urodziła się w czasach, w których
dzieci zapełniają swój czas kolejnymi programami telewizyjnymi. Maja w
szczególności upodobała sobie miłosne seriale, które zawładnęły jej
umysłem do tego stopnia, że na co dzień posługuje się zaczerpniętym z
nich słownictwem, a jedyną formą zabawy jaka przychodzi jej na myśl
jest... zabawa w serial. Wszystko wskazuje na to, że nadchodzące wakacje
nic w jej codziennym życiu nie zmienią. Za oknem nieustannie pada
deszcz, a rodzice nie mają zbyt wiele czasu dla córki - tata porzucił
właśnie pracę na etacie, by prowadzić własną czasochłonną u swych
początków działalność, a mama spędza czas w szpitalu, gdzie w
inkubatorze przebywa młodsza siostra Mai - Alicja. Z perspektywy
dziewczynki nie pozostaje nic innego, jak zatracić się w widoku kropel
deszczu spływających po szybie lub ponownie zasiąść przed telewizorem.
Rodzice mają jednak swój plan. Maja pojedzie do Ciabci (ciotecznej
babci). Zdawać by się mogło, że to rozwiązanie wymarzone... tyle, że nie
przez Maję. Jej wizja spędzania czasu ze staruszką, w całkowicie
nieucywilizowanym domu urasta do rangi koszmaru. Czy rzeczywiście tak
będzie?
W
tak niepozorny i niezwykle realny sposób Marcin Szczygielski
zaprasza swych czytelników do magicznego świata, w którym wszystko może
się zdarzyć. Rozmawiające zwierzęta, wiewiórka z ego lisa, niecodzienne
rośliny, duchy, podróże w czasie i, oczywiście, czarownice - nie tylko
ta piętro niżej. Wszystko to wpisane w rzeczywistość rodem z PRL-u,
która dla Mai (i pewnie niejednego współczesnego młodego czytelnika)
jawi się niczym czasy prehistoryczne. Tak, tak, Kochani, dzieci naszą
młodość widzą właśnie w ten sposób, choć nam zdaje się, jakby miała ona
miejsce zaledwie wczoraj. Brak internetu, czarno-biały telewizor,
telefon na
poczcie i podwórko, jako ulubione miejsce zabawy. Wszystko to przeminęło
z wiatrem dawno, dawno temu. Na szczęście, dzięki panu Marcinowi możemy
przypomnieć sobie te sielskie, anielskie czasy, a jednocześnie pokazać
je naszym dzieciom. Może zaczną wierzyć, że w okresie naszej młodości
istniały na świecie duchy i czarownice? Skoro nie dinozaury, to może
chociaż tyle ;)
"Czarownica
piętro niżej" to zdecydowanie jedna z najlepszych książek dla młodych
czytelników, jakie dane było mi poznać. Pan Marcin serwuje nam taką
dawkę niezwykłych postaci i zdarzeń, że już samo to mogłoby niejednemu
autorowi wystarczyć. Zwłaszcza wplecione w dynamicznie rozwijającą się
akcję - taką, która trzyma w napięciu i sprawia, że nerwowo przerzucamy
stronę za stroną łaknąc więcej i więcej. Szczygielski jednak na tym nie
poprzestaje. Jego świat tkany jest precyzyjnie. Tu liczy się każdy
detal. Są więc wyborne dialogi z serialowymi cytatami, które z jednej
strony bawią przeogromnie, ale z drugiej - dają do myślenia. Jest
doskonale odrysowana rzeczywistość - zarówno ta współczesna, jak i ta
nawiązująca do czasów naszej młodości. Tak, w szczególności ona - z
klimatem przydomowych ogródków, kamienic, przedmiotów takich jak
ustawiona w kuchni wanna czy wyciągana na czas prania Frania, ale także z
nieodpartym urokiem pocztowych kłótni, których świadkiem byłam
niejednokrotnie ja sama, a które od zawsze przeogromnie mnie bawiły.
Wreszcie jest wychowawczy dystans Ciabci - jej pedagogiczne podejście do
kwestii jedzenia czy niezwykłe zaufanie pokładane w słowach Mai. Jednak
to, co najbardziej spodobało mi się w tej książce, to zakończenie
sugerujące, że to jeszcze nie koniec. I rzeczywiście... Majka powróciła
ostatnio w książce "Tuczarnia motyli", która swą premierę miała zaledwie
kilkanaście dni temu. Już nie mogę się doczekać, kiedy poznam dalsze
jej perypetie, kiedy zanurzę się w lekturze ciesząc nią nie tylko uszy,
ale i oczy. W rzeczy samej, bo ilustracje do książki - autorstwa Magdy
Wosik - są również majstersztykiem. Każdy nowy rozdział poprzedza
graficzne podsumowanie poprzedniego. Czarno-białe, poniekąd
przypominające komiks, ale jak niebywale bogate w szczegóły, jak
precyzyjne. Rzekłabym, idealnie wprost pasujące do treści. To zgranie na
linii autor-ilustrator sprawia, że książka staje się jeszcze bardziej
wyjątkowa. Docenią ją młodzi czytelnicy, docenimy i my dorośli.
Czarownica piętro niżej
Wydawnictwo: Bajka
Tekst: Marcin Szczygielski
Ilustracje: Magda Wosik
Oprawa twarda, folia jedwabista
Format: 133 x 203
Strony: 312
Wiek: 6+
Komentarze
Prześlij komentarz
Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)