Plastelinki. Plastelinowe dinozaury

Miałam właśnie zabrać się za robienie kolejnych zdjęć do naszego bloga, gdy z nieba lunął deszcz, a pokój zamienił się ze studio w ciemnię fotograficzną. Skoro nie mogę pstrykać, postanowiłam, że chociaż coś napiszę. Przez moment zastanawiałam się, jaką książkę wybrać. Spojrzałam za okno i tytuł przyszedł do głowy sam. Dziś opowiem Wam o "Plastelinkach", serii książek, która idealnie nadaje się na deszczową nudę.

"Plastelinowe dinozaury" to jedna z pozycji wchodzących w skład serii. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwyczajna książka. Jeśli jednak dobrze przyjrzymy się okładce, zauważymy, że kolorowy wzorek na jej dole, to nie rysunek, ale prześwitująca przez transparentne okienko plastelina, a to nie koniec niespodzianek. Za sztywną okładką kryje się ich jeszcze więcej. Jest książeczka, w której znajdziemy krótkie wierszyki o dinozaurach oraz instrukcję, jak krok po kroku ulepić prehistoryczne gady. Są specjalne przybory, które ułatwią nam pracę. Jest też specjalna mata przedstawiająca dino-krainę, która po ulepieniu kolorowych dinozaurów może posłużyć nam do zabawy. 

"Plastelinowe dinozaury" bardzo nam się spodobały. Pozwalają bowiem rozwinąć u dziecka różne umiejętności. Lepienie plastelinowych stworków pomaga ćwiczyć sprawność dłoni, co przydaje się przy nauce pisania. Młodsze dzieci mogą mieć problem z uformowaniem figurek, ale same mogą wygniatać plastelinę, a w uformowaniu ostatecznych kształtów z pomocą przyjdą im rodzice. Zabawy na planszy mobilizują dzieci do kreatywności - wymyślania dinozaurom różnych ról i zadań. Sama książeczka nie poszerza co prawda zbytnio dziecięcej wiedzy o świecie, ale znajdujące się w niej krótkie rymowane wierszyki są dość zabawne. Powtarzane często, wpadają w ucho, pozwalając ćwiczyć dziecięcą pamięć.

Seria "Plastelinki" poza dinozaurami obejmuje także: "Plastelinowe robaczki", "Na plastelinowej wsi", "Rozbrykane zwierzaki", "Plastelinowe pojazdy" oraz "Plastelinowe safari".

Komentarze

Popularne posty