Patka i Pepe. Pierwsza zagadka. - Aga Szczepańska


Mam dziś kolejny tytuł dla miłośników książek sensacyjno-detektywistycznych. Cóż, Starszy ostatnio nie chce czytać nic innego. Gotów jest odstawić każdą lekturę, gdy usłyszy, że może rozwiązać nową zagadkę. Po wybornym detektywie Nosku (KLIK KLIK), a przed najnowszą "Tajemnicą pływalni" z uwielbianej serii autorstwa Martina Widmarka, nadeszła kolej na lekturę nie tylko rodzimą, ale i zupełnie współczesną. Jej autorką jest Agnieszka Szczepańska - dotychczas tworząca przede wszystkim lekką literaturę sensacyjną (w duecie z Katarzyną Gacek), tyle, że w wersji dla dorosłych. Jak się sprawdziła w nowej roli?

W porównaniu do Widmarka, ba, w porównaniu nawet do Orłonia, dużo więcej tu tekstu, choć książka de facto adresowana jest do czytelnika w tym samym wieku. Niech Was to jednak nie zraża, bo lekturę naprawdę bardzo dobrze się czyta. Autorka, odwołując się do dziecięcej fantazji i skłonności do wyolbrzymiania, buduje lekką i zabawną opowieść o tym, w jak niezwykły sposób można spędzić rodzinne ferie w zdecydowanie mało nowoczesnym górskim pensjonacie. Wszystko zaczyna się od Patki, znaczy Patrycji - młodej, dynamicznej dziewczyny, która swą energią potrafi skutecznie zarażać innych. Jej wybujała wyobraźnia sięga daleko i nie pozwala się nudzić, nawet w trakcie rodzinnego wypoczynku. W czymś, co dorosłemu czytelnikowi wydaje się "oczywistą oczywistością", ona potrafi doszukać się nie lada sensacji. Sypiący nagle śnieg to zasługa jej magicznych mocy, a awaria elektryczności i wijący się w świetle świec recepcjonista to scena wyjęta żywcem z horroru. Jeszcze ciekawiej robi się, gdy do tego dochodzą kolejne okoliczności... cóż, nie można czegoś takiego zostawić ot tak sobie. Nie można też brać się za poważne szpiegowskie zadania w pojedynkę. Zwłaszcza, gdy ma się 9 lat. Koniecznie potrzebny jest wspólnik. Temperamentna i urokliwa dziewczyna nie tylko znajdzie odpowiedniego kandydata wśród urlopowiczów, ale i szybko go sobie zjedna. Odtąd tych dwoje - Patka i Pepe (znaczy Piotr) - tworzyć będzie zgrany, uzupełniający się duet, w którym każde z nich prezentuje odmienny charakter. Ona - spontaniczna, impulsywna, roztrzepana. On - spokojny, rozsądny, uporządkowany. Jeśli to zestawienie charakterologiczne wydaje Wam się nazbyt banalne, pamiętajcie, że jest to książka dla dzieci, które na poważne i skomplikowane powieści sensacyjne mają jeszcze czas, a od czegoś trzeba przecież zacząć. Tu autorka buduje akcję tak, by wszystko było zrozumiałe. Nie podane na tacy, gotowe, ale właśnie zrozumiałe. Jest tu miejsce na czytelnicze rozmyślania, domysły. Nie myślmy, że zostaniemy zwolnieni z dedukcyjnej pracy. Nic z tych rzeczy. Autorka jednak uczy nas, jak prowadzić śledztwo, na co zwracać uwagę, wyjaśnia czym jest plan, dlaczego warto się nim posłużyć. Wszystko to bardzo naturalnie wplecione jest w narrację i dialogi, a historia, która od początku prezentuje się niczym "szukanie dziury w całym" jest wręcz idealna na rozpoczęcie przygody z książką sensacyjno-detektywistyczną.

Jestem na tak. Mnie samą książka wciągnęła. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam tworzenie "czegoś" z "niczego", zastanawiając się, jak autorka wybrnie z tych wszystkich dziecięcych nadinterpretacji. Wybrnęła, cóż, może trochę nazbyt magicznie, może trochę nazbyt przypadkowo, ale zdecydowanie współcześnie i zabawnie.

Skoro mowa o współczesności, warto zwrócić uwagę na fenomen tej książki, która choć napisana w dzisiejszych czasach i odwołująca się do nowoczesnych problemów, technologii, tak naprawdę sięga też wstecz. Stary hotel, który czasy świetności dawno ma za sobą, braki w elektryczności. Przyjrzyjmy się ilustracjom. Wyglądający niczym Albert Einstein dyrektor, starodawny telefon z obrotową tarczą na jego biurku, świecznik w ręku Węża. Tak, te grafiki wiernie oddające treść i matowy papier, lekko pożółkły - to wszystko tworzy niezwykły klimat, odwołujący się do lat 50-60-tych. Skoro można było zestawić ze sobą charakter Patki i Pepe, można też połączyć współczesną powieść z old-schoolową stylistyką, czemu nie?

Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że autorką grafik jest Marsija - wokalistka zespołu Loco Star, która rysowaniem zajmuje się z zamiłowania. Kto chciałby zobaczyć jej twórczość w wersji kolorowej, niech zerknie na blueblog.pl, a idąc dalej śladem jego autorów trafi nawet na stronę, gdzie nabyć je można w formie foto-tapety, obrazu, czy plakatu.

Patka i Pepe. Pierwsza zagadka. 
Wydawnictwo: Studio Moema 
Tekst: Aga Szczepańska 
Ilustracje: Marsija
Oprawa twarda 
Format: 150x200 
Stron: 128 
Wiek: 6+

Komentarze

Popularne posty