Mały Duszek - Małgorzata Strzałkowska

Dzieci kochają bajki, więc Bajkę pokochały i moje. Nawet Młodszy, a może szczególnie on. Bajkę przez duże B. Bajkę, która co wieczór zaskakuje nas inną historyjką, innym opowiadaniem. Bajkę, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Gryzmoła kreślącego coś na ścianie, Baranka ukrywającego się przed nami, czy Duszka, który chciałby zostać dużym duchem. Oj tak, tego Duszka moje dzieci pokochały najbardziej!

Mały Duszek pochodzi z serii "Bajeczki dla maluszka" Wydawnictwa Bajka. Seria obejmuje 8 niewielkich, ale za to zabawnych książeczek przeznaczonych dla maluchów w wieku 18 m-cy+. Wszystkie napisane są wierszem i wzbogacone przyjemną dla oka maluszka grafiką, której autorką jest Beata Zdęba. Jedna poświęcona jest kolorom, inna opowiada o wędrówce słońca ukazując dziecku różne pory dnia, jeszcze inna mobilizuje do poszukiwań rozbrykanego baranka. Wśród wszystkich pozycji "Mały Duszek" wydaje się być najmniej edukacyjny, za to - bez dwóch zdań - potrafi wzbudzić największą sympatię czytelnika - i małego, i dużego.

Mój najmłodszy, 1,5-roczny syn słucha uważnie wierszyka o psotnym duszku i pokazuje paluszkiem na obrazku wszystko to, o czym akurat czytamy. Po skończonej lekturze woła zdecydowanie "Jece!" Czytamy więc wciąż od nowa. To taki nasz przyjemny sposób na spędzanie poranków. Leżymy sobie w łóżeczku i czytamy. Często przyłącza się do nas mój 2,5-letni siostrzeniec. Duszka słucha jak zahipnotyzowany i nie wygląda na znudzonego, nawet gdy zaczynamy go czytać po raz piąty czy dziesiąty. Najciekawsze jest jednak to, że nawet 4-letni Starszy sięga po czwarty tom "Bajeczek dla maluszka" z wielkim zainteresowaniem. Słucha i śmieje się razem ze mną z dziur wywierconych w żółtym serze czy wąsów dorysowanych babci. Bajeczki z Bajki mogę więc z czystym sercem polecić. Sprawdzone!

Komentarze

  1. Nam książeczka też się bardzo spodobała :)Mój trzyletni synek prosi, żeby mu w kółko czytać i chichocze z psot Małego Duszka :)

    czytelniczek.bloa.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubimy p. MS, ale tym razem ilustracje zachwyciły nas (jeszcze) bardziej niż tekst. Brawo dla p. Zdęby! A.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)

Popularne posty