Pies w Krainie Wędrującej Nocy - Joanna Klara Teske

Kto dziś pisze baśnie czy bajki, no kto? Czyżby tak bardzo wyszły one z mody? Opowiadania dla przedszkolaków, historie z życia wzięte, książki obrazkowe, dźwiękowe, ale bajki? Może autorzy boją się wysoko postawionej poprzeczki przez tych, którzy tworzyli je przed wiekami. Nie należy do nich bez wątpienia Joanna Klara Teske, która swą książką "Pies w Krainie Wędrującej Nocy" pokazała, że piękne bajki powstać mogą i dziś. 

Zawsze, kiedy siadam do napisania jakiejś recenzji, chcę się dowiedzieć o książce i autorze jak najwięcej. Przeczesuję więc internet w poszukiwaniu informacji. Tym razem miałam problem, bo okazało się, że choć pozycja zdobyła tytuł "Książka roku 2011" w kategorii dla dzieci to przez portale internetowe i blogerów, jakby nie została dostrzeżona. Zdziwiło mnie to ogromnie, bo sama z olbrzymią przyjemnością zanurzyłam się w baśniowym świecie. Ciemnym i ponurym (doskonały klimat tworzą tu mroczne ilustracje siostrzenicy autorki - Klary Teske), niczym nastrój Księżniczki, choć niezwykle ciepło opisanym. 

Cała historia to dzieje smutnej Księżniczki, dla której - zadurzony w niej Książę - jest gotów zrobić wszystko. Podejmuje się rzeczy trudnych, ba, nawet niewykonalnych. Samo poszukiwanie fiołków w Krainie Wędrującej Nocy, na które wyrusza z dziewczyną w towarzystwie gadającego psa, wydaje się drobiazgiem, przy złożonych ukochanej obietnicach. Autorka tworzy historię, w której wiele się dzieje. Wykorzystuje znane skądinąd motywy na swój, nowy sposób. Tworzy nowe znaczenia, nową jakość. Daje do myślenia. Co prawda dzieci nie zrozumieją całego przekazu, ale czy - na przykład - u braci Grimm jest on zawsze zrozumiały? Raczej nie! Mimo to zaszczepia w młodym czytelniku pewne postawy, poglądy, które ujawnią się po latach. 

To, co mi się spodobało w tej książce, to zagadnienie uczuć.  Autorka opisując wędrówkę Księcia, Księżniczki i gadającego psa stale do tego tematu powraca. Pokazuje jak sobie z nimi radzić, jakich zachowań unikać. Każdy z nas ma przecież prawo do płaczu, a duszenie go w sobie - z psychologicznego punktu widzenia - nie jest niczym dobrym. Tak, zdecydowanie popieram tego typu książki, bo wiem, że lekcje uczuć są naszym dzieciom do prawidłowego rozwoju niezwykle potrzebne. Zresztą, nie tylko dzieciom. My dorośli także w tym zakresie moglibyśmy się dużo nauczyć.

PS. W bajce ukryta jest inna bajka. Przewrotna. O psie, który nie umiał mówić. Także autorstwa Joanny Klary Teske. Są też nuty, bo książka ta jest bardzo rozśpiewana. Zwłaszcza u końca. 

Pies w Krainie Wędrującej Nocy.
Wydawnictwo: Mimochodem
Tekst: Joanna Klara Teske
 Ilustracje: Weronika Teske
Oprawa miękka
Format: 190x180
Stron: 60
Wiek: 5+

Komentarze

Popularne posty