Przyłóżkowy miś

Dziś nie będzie recenzji. Wybaczcie ten chwilowy przestój, ale raz na kwartał dopada mnie taki projekt, że przez dwa-trzy tygodnie prawie nie sypiam. To jest właśnie ten czas. Oczywiście z dzieciakami stale coś robię - czytam, majsterkuję, gram. Czasu nie starcza tylko na przyjemności. Wtedy myślę, że doba mogłaby mieć 48 godzin, a może nawet 72. Jak szaleć, to szaleć. Dziś jednak musiałam coś napisać. Inaczej wyszłabym z siebie. Jest więc notka, choć krótka. Wcale nie książkowa, choć do książki nawiązująca.

Poznajcie naszego "przyłóżkowego misia". Powstał dziś, w ramach domowych prac plastycznych. Skleił go Młodszy, a gdy niedźwiadek był już gotowy, niemal natychmiast powierzył mu baaardzo ważne zadanie - pilnowanie Teletubisiów. Ha, sprawa jest bardzo poważna, bo Teletubisie to ukochane zabawki Młodszego. Już ponad rok dźwiga je wszędzie ze sobą - przytula, całuje, liże, nadgryza. Trzeba obiektywnie rzec - "Tubisie" są już po przejściach. Najgorsza jest jednak pora snu. Wszystkie cztery zmieścić się muszą w dzidziuchowym łóżku. Niby nieduże, ale twarde, więc w nocy bywa z nimi czasem niewygodnie, a nad ranem... nad ranem ciężko je zwykle znaleźć. "Przyłóżkowy miś" przyszedł więc dziś z odsieczą. Po sklejeniu okazało się, że na jego kolanach zasiąść mogą wszystkie cztery figurki. Radość wielka. Miś usiadł przy łóżku, Teletubisie na nim. Młodszy nie protestował. 

Fajny jest, prawda? I przechowywać może nie tylko Teletubisie, ale i inne dziecięce skarby. Skąd go wzięliśmy? Z pewnej ciekawej edukacyjnej pozycji dla maluchów, o której pisałam Wam już jakiś czas temu. Kto chciałby ją sobie przypomnieć => KLIK KLIK. Wkrótce recenzja tejże w wersji dla starszaków.

A teraz już zmykam. Wybaczcie, praca czeka!

Entliczek pentliczek. 3-latki.
Wydawnictwo: Nowa Era
Teksty: praca zbiorowa
 Ilustracje: praca zbiorowa
Sztywna teczka, miękka oprawa pojedynczych pozycji
Format: A4
Wiek: 3

Komentarze

  1. no własnie co by tu zrobic mądrego, by dobę wydłuuuużyc?!? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jakaś petycja - podpisów pewnie by się udało trochę nazbierać, problem tylko w tym, gdzie ją wysłać ;)

      Usuń
  2. Jak wpadniecie na pomysł - poproszę o podzielenie się nim - jako poczwórna mama, do tego pracująca na pełnym etacie, cierpię na chroniczny brak czasu :(((
    pozdrawiam
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, szczerze podziwiam - to ja cienki Bolek jestem przy Tobie, a jeszcze narzekam!!! ;)

      Usuń
  3. Tak się zachwyciłam tymi Teletubisiami, że mi gdzieś posta wcięło. U nas też Teletubisie są pilnie strzeżone :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wprost nie mogę uwierzyć - odkąd w domu pojawił się miś, Teletubisie się z jego kolan nie ruszyły. Czyżby oznaczało to całkowity odwyk? Ale w tej nowej odsłonie prezentują się fajnie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)

Popularne posty