Świat w obrazkach. Rycerze.


Tegoroczny wakacyjny okres wyjazdowy oficjalnie uznaję za zakończony. Powrót znad morza po długim sierpniowym weekendzie przebiegł dość spokojnie, bez większych transportowych problemów (nie pytajcie jak, ale udało nam się ominąć te gigantyczne korki). Ba, znaleźliśmy nawet chwilę, by odwiedzić Golub-Dobrzyń. Obejrzeliśmy sobie zamek (co prawda z zewnątrz), zwiedziliśmy dwa kościoły, zajrzeliśmy na starówkę i tam też zjedliśmy pizzę. Samo jedzenie, cóż, bez większych rewelacji, za to lokal trafił nam się iście rycerski. Długi, ciemny, a na ścianach po części wyrysowane, a po części wkute (ot sterczące ze ściany wiadra, łańcuchy czy kłódki) rycerskie obrazki. Takie zdecydowanie z poczuciem humoru. Ot, choćby bezgłowy rycerz, który rzecze: To już Grunwald? Chyba straciłem głowę! Starszemu to poczucie humoru bardzo przypadło do gustu. Nic dziwnego, tematyka rycerska gości w naszym domu już od jakiegoś czasu. Wszystko za sprawą kolegi z przedszkola, którego tata bierze udział w inscenizacjach bitewnych. Syn zaś zaraża pasją taty (i zapewne trochę już własną) swych przyjaciół. 

To od kolegi właśnie wszystko się zaczęło. "Tata, a Marcin powiedział... Tata, a czy to prawda, że...?" Ha, okazało się jednak, że nasz tata w tematyce rycerskiej wcale nie jest tak dobrze obryty, jak tata Marcina. Postanowiłam więc przyjść mu z pomocą. Nie, nie odpowiadałam za niego na pytania, bo i ja sama, aż tak szczegółowo wszystkiego o rycerstwie nie wiem. Sięgnęłam więc po lekturę. Nie szukałam jej długo. Pamiętałam, że Wydawnictwo Olesiejuk wydało jakiś czas temu w ramach znanej nam już i lubianej przez nas serii "Świat w obrazkach" taki właśnie rycerski tytuł. 

"Rycerze" to książka obrazkowa, w której obok grafik pojawiają się krótkie (1-3 zdaniowe) komentarze. Dzięki temu obrazkowo-opisowemu połączeniu, zrozumienie treści jest bardzo łatwe nawet dla młodszych przedszkolnych dzieci. A samej treści wbrew pozorom jest całkiem sporo. Książka zawiera bowiem aż 120 stron, a na nich co najmniej 2-4 sytuacje obrazkowe. Dowiadujemy się z nich, jak zostać rycerzem (dzieciństwo na zamku, powierzanie rycerzom dzieci na paziów, ich rola i obowiązki, "awans" na giermka, przyboczny udział w bitwach, pasowanie na rycerza, zaręczyny i ślub) i co nas czeka, gdy już nim zostajemy (prawa i obowiązki, broń, zbroja, konie, herby, krucjaty, skarby, jest nawet co nieco o samurajach oraz wojownikach mongolskich i tureckich). Następnie poznajemy budowę zamku (donżon, wieże i mury obronne, bramy, kuźnie, itp.) oraz dowiadujemy się, jak wyglądało ówczesne życie tamże (turnieje, polowania, przyjęcia, zamkowa moda). Wreszcie przystępujemy do ataku (Wojnaaaaa!!!), a na końcu poznajemy biografie znanych rycerzy - takich jak święty Jerzy, król Artur, Roland. Możemy się też w nich wcielić, samodzielnie przygotowując sobie miecz i tarczę. Tak, tak, książka zawiera nawet instrukcję, jak je przygotować. My co prawda tarczy nie wykonaliśmy, ale miecz zdążył się już nawet stępić ;) 

Świetna lektura dla każdego małego szkraba, który marzy o tym, by zostać rycerzem, a jeśli nawet jeszcze nie marzy - to po tej książce na pewno zamarzy. Wielki świat, wspaniałe przygody, można nawet zostać wielkim bohaterem. To co, dzieci miecze za pas, a Wy od tej pory wołacie na nie... nie, nie "Mój mały rycerzu", lecz "Mieczysławie!" ;)
 
 
Świat w obrazkach. Rycerze.
Wydawnictwo: Olesiejuk
  Tekst i ilustracje: praca zbiorowa
Oprawa miękka
Format: 180x215
Stron: 120
Wiek: 4+
 

Komentarze

Popularne posty