W poszukiwaniu Grzmiącego Smoka - Sophie i Romio Shrestha


W naszym domu inspiracją do poznawania kultur Dalekiego Wschodu był organizowany w szkole Tydzień Chiński. To właśnie on mocno unaocznił mi, że dla nas - zakorzenionych w kulturze Zachodu - Chiny, Japonia i inne okoliczne państwa to jedno i to samo. Polacy sami denerwują się, gdy nasz kraj czy kultura są mylone z innymi (z uwzględnieniem szczególnej alergii, gdy idzie o zwrot "polskie obozy zagłady"), a tymczasem sami niejednokrotnie wykazują się ignorancją. Chcąc pokazać dzieciom, jak bogata jest kultura Dalekiego Wschodu i, że nie wszystko, co uważa się za chińskie, jest chińskie - przemieniliśmy tydzień poświęcony odległej republice ludowej właśnie w Tydzień Dalekiego Wschodu. Rozmawialiśmy o różnych krajach, ich zwyczajach, tworzyliśmy i podróżowaliśmy po mapie, a dzięki książce "W poszukiwaniu Grzmiącego Smoka" dotarliśmy także do Bhutanu. 

Bhutan to maleńki kraj położony u stóp olbrzymich, ginących w chmurach himalajskich szczytów. Niezwykły - z czystymi rzekami, chronionymi lasami i zamieszkującymi je dzikimi zwierzętami oraz przyjaznymi ludźmi, przybranymi w kolorowe ludowe stroje. Kraj, którego baśnie, wierzenia i legendy potrafią niezwykle pobudzić dziecięcą wyobraźnię. Amber - córka autorów książki, na co dzień mieszkająca w Irlandii - wyruszyła do Bhutanu, by poznać rodzinne okolice swego ojca. Kraj, zwany Ziemią Grzmiącego Smoka, bardzo ją zafascynował, a rodzice - dostrzegając ową fascynację - przenieśli ją na papier. Tak oto podróż w poszukiwaniu Grzmiącego Smoka nabrała nowego wymiaru. Wymiaru niezwykłego. Baśniowego. Będącego połączeniem wierzeń, tradycji, zwyczajów oraz talentów - malarki Sophie Shresthy oraz jej męża Romio - malarza świętych zwojów buddyjskich, które wystawiane są nawet w Muzeum Brytyjskim oraz Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej. 

"W poszukiwaniu Grzmiącego Smoka" to dziecięce, baśniowe opowiadanie drogi. Rozpoczynamy je na lotnisku, skąd wyruszamy razem z Amber w niezwykłą podróż. Od początku ma ona egzotyczny charakter (autorzy przemycają nawet szczegóły geograficzne - w przystępnej dla dzieci formie). W perspektywie tego, co wydarzy się dalej, pierwsze strony są jednak zdecydowanie niepozorne. Dziewczynka poznaje mieszkającą tu rodzinę i dopiero dziadkowe opowieści ponoszą jej wyobraźnię daleko, daleko... przez bramy klasztoru, Tygrysie Gniazdo, aż do powietrznego spotkania z Grzmiącymi Smokami, które - bawiąc się wśród chmur - wywołują burze.

Opowiadanie porywa dzieci nie tylko swą treścią, ale i towarzyszącym jej obrazem - innym, niż ten, do którego dzieci są przyzwyczajone, z którym obcują na co dzień. Duże, piękne ilustracje osadzone w bhutańskiej tradycji wprost zachwycają. Zachęcają do zabawy - w poszukiwanie ukrytych na każdej stronie smoków, ale też do pytań - przynajmniej tak było w naszym przypadku. Jeżeli chcecie rozwijać w dzieciach ciekawość świata, zaznajamiać je z innymi krajami i ich kulturami lub po prostu lubicie egzotyczne opowieści, książkę zdecydowanie polecam Waszej uwadze. W swej pięknej, sztywnej, połyskującej miejscami oprawie, sprawdzi się także, jako prezent.


W poszukiwaniu Grzmiącego Smoka
Wydawnictwo: M
Tekst i ilustracje: Sophie i Romio Shrestha
Oprawa sztywna, miejscami lakierowana
Format: 300 x 204
Strony: 32
Wiek: 5+

Komentarze

  1. zdecydowanie zgadzam się z powyższym wpisem! w podobnym tonie piszę o tej książce u nas i cieszę się, że zagościła na półce Janka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli nie masz nic przeciwko chciałabym zaprosić zainteresowanych do próby zdobycia tej książeczki w rozdaniu (do 15.11.2014)
    w przeciwnym razie usuń proszę ten komentarz
    dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)

Popularne posty