Vango, uciekaj albo giń! - Timothee de Fombelle


To nie pierwszy raz, gdy dałam się powieść na pokuszenie okładce. Tak, wiem, że zwykło się mówić, by nie oceniać książki po tejże. Cóż jednak, gdy pokusa okazała się tak silna, że trudno jej było odmówić. Starodawna panorama Paryża przesiąknięta magentą, a nad nią wielki, kunsztownie wykończony zeppelin. Widok zapierający dech w piersiach. Przenoszący do odległego w czasie, przeszłego świata - zdawać by się mogło - bajkowego, czy nawet magicznego. Tymczasem świat ów wykaraskał się właśnie z jednej wojny i szykuje się do kolejnej. Zerkając w głąb miasta, podążając jego uliczkami, ba, nawet dachami trafimy w sam środek kryminalnej afery. Okazuje się, że pod nostalgiczną okładką kryje się wstrzymująca dech w piersiach historia. 

Timothee de Fombelle to paryski literaturoznawca i pisarz, który udanie debiutował powieścią dla nastolatków zatytułowaną "Tobi". "Vango" to już nie książka dla dzieci, ale przygodowa, czy wręcz sensacyjna powieść dla dorosłych, tudzież starszej młodzieży. Jej głównym bohaterem jest tytułowy Vango - dość tajemnicza postać, której historię zaczynamy poznawać w momencie, gdy rzeczywistość zaczyna doganiać paranoiczne myśli chłopca i zmusza go do ucieczki. Wypuszczając swego bohatera w świat autor tka wciągającą sieć intryg, której zakończenia, wspólnego powiązania z niecierpliwością wyczekujemy. Zwłaszcza, że w książce pojawiają się szpiedzy, policjanci, handlarze bronią, okrutny reżim małego człowieka z jeszcze mniejszym wąsem, czy Stalin we własnej osobie. Powieść osadzona jest bowiem w konkretnych historycznych realiach, które - po bliższym poznaniu - odzierają widokówkowe obrazy z ich piękna. Co nie znaczy, że owego piękna w nich w ogóle nie ma. W nieprzewidywalną, narastającą kolejnymi wątkami opowieść, autor wplata bowiem cudowną oazę spokoju jaką jest zapomniana wyspa Arkudah, na której życie rządzi się swoimi prawami czy lot niezwykłym zeppelinem. Tak, jakby obok siebie, jednocześnie istniały dwa światy, które wkrótce będą musiały się przeniknąć - na niekorzyść tego drugiego, niestety. Poza pościgami, brutalnością nowego ładu, poza nieuchronnym historycznie tragicznym końcem, autor zostawia też miejsce na sentymentalne uniesienia - niezwykłe przyjaźnie, czy rodzące się miłości. Magia tego świata, różnorodność wątków, stale pojawiające się nowe fakty - to wszystko sprawia, że książkę czyta się z niecierpliwością. Co jeszcze może się w niej wydarzyć? Czym jeszcze nas ona zaskoczy? Dochodząc do ostatnich rozdziałów napięcie stale rośnie, a rozwiązania - wciąż brak. Nie przynosi go nawet zakończenie. Autor wiele wyjaśnia, ale jeszcze więcej pozostawia naszej wyobraźni, pobudzając ją do działania. Niczego tak naprawdę nie jesteśmy pewni. Z jednej strony mógłby to być zarzut wobec książki, z drugiej - pozostaje miejsce na dalszy ciąg. Oby równie ciekawy...

 
 
 
 

Vango, uciekaj albo giń!
Wydawnictwo: Znak
Autor: Timothee de Fombelle
Oprawa twarda
Format: 135 x 235
Strony: 336
Wiek: 16+

Komentarze

Popularne posty