Aksjomat - do nauki i zabawy...


Do współpracy nie zapraszają znanych grafików, ale ich pozycje wydawane są starannie, estetycznie, prosto. Bez przerostu formy nad treścią. Tak, by przyciągały dziecięcą uwagę, ale nie rozpraszały. Dobrze skomponowane, tworzą harmonijną całość z edukacyjną treścią - czy to w zakresie matematyki, polskiego, czy też geografii i przyrody. Wewnątrz - zwykle duża różnorodność, by nie wywołać w dziecku efektu znużenia, by z chęcią sięgało po kolejne zadania utrwalając swą wiedzę i umiejętności. O czym mowa? O edukacyjnych książeczkach wydawnictwa Aksjomat. Z nimi uczyliśmy się pisać. Z nimi uczyliśmy się liczyć. Dziś, trenujemy tabliczkę mnożenia, utrwalamy poprawną pisownię i piszemy dyktanda.


MATEMATYKA

Moi chłopcy uwielbiają matematyczne wyzwania. Nie wiem skąd niechęć do tej dziedziny u starszych dzieci, ale młodsze mają do niej słabość. Tak, tak, na Warszawskich Targach Książki na stoisku Squli okazało się, że to najczęściej wybierana przez dzieci kategoria. I choć chłopcom bardzo przypadła do gustu wirtualna forma nauki, wiedzą oni, wiem i ja, że przed komputerem nie można spędzić całego dnia. Stawiamy więc przede wszystkim na tradycyjne formy uzupełniania wiedzy. W tym na książki Aksjomatu właśnie.



"Tabliczka mnożenia dla klas 1-3" (format A4, 64 str.) przybyła do nas z myślą o Młodszym, który nienawidzi wręcz tradycyjnego odpytywania. My sami zaś - znaczy jego rodzice - jesteśmy przeciwnikami kucia na pamięć. Wszak matematykę trzeba przede wszystkim rozumieć. Autorka książki - Agnieszka Bator - myśli podobnie. Dlatego w przejrzysty sposób, krok po kroku pokazuje dzieciom czym jest owo mnożenie i jak się z nim rozprawić. Dzieli przy tym książkę na kolejne rozdziały. Mamy więc: wielokrotności liczb, jako wprowadzenie do mnożenie, mnożenie jako dodawanie jednakowych składników, mnożenie przez 1,2,3,4,5 do 30, obliczenia pieniężne i zadania tekstowe w tym zakresie, przemienność mnożenia, mnożenie przez 0, dzielenie w zakresie 30, dzielenie i mnożenie jako działania odwrotne, liczby parzyste, połowy i ćwiartki, pojęcia czynnik, iloczyn, dzielna, dzielnik, iloraz, mnożenie przez 10, następnie poprzeczka zostaje podwyższona - mamy więc mnożenie i dzielenie do 50, a później do 100. Za każdym razem wszystko wielokrotnie ćwiczymy, a tym samym dobrze utrwalamy. Powiem szczerze - mam w domu wiele pozycji z tabliczkowymi wyzwaniami, ale żadna z nich nie jest tak dobrze przemyślana. Przejrzystość, konsekwencja, ilość różnorodnych zadań, częstotliwość powtórzeń ujętych za każdym razem w inny sposób, nawiązania do codziennych życiowych sytuacji, ramki z ciekawostkami i wyjaśnieniami, a na końcu - prawidłowe rozwiązania i tabliczka mnożenia z kolorystycznym podziałem na mnożenie do 30, 50 i 100. Tu po prostu wszystko zostało opracowane tak, jak powinno.



"Matematyka w łamigłówkach" (format 1/2 A4, 32 str.) to także pozycja dla Młodszego. Przypomnę może - jest 2-klasistą. Książka dobrze wpasowuje się w program jego nauczania. Znajdziemy tu pojedyncze zadania z różnych kategorii: dodawanie i odejmowanie z przekraczaniem dziesiątek, trochę mnożenia, równania i nierówności, obliczenia czasowe i pieniężne. Wszystko to podane w ciekawej formie. Mamy więc łączenie punktów, labirynty, diagramy, osie, tablice z rzutkami, matematyczne szyfry i krzyżówki. Podane są też rozwiązania. To forma edukacyjnej zabawy powiązanej z programem nauczania. Fajna, niedroga (3,50 zł), a dzięki jej niewielkiemu formatowi - możemy ją zawsze mieć przy sobie. Dzięki temu nie tracimy czasu w poczekalni u lekarza czy fryzjera. 



ORTOGRAFIA

"Ortografia w łamigłówkach" (format 1/2 A4, 32 str.). Tym razem nie matematyka, a polski. Na tapetę bierzemy trudne wyrazy. Jak się je pisze? Sprawa bywa problematyczna. Nawet u moich oczytanych chłopaków błędy często się zdarzają, a ortograficznych regułek jest tyle, że trudno je wszystkie spamiętać. Można je jednak utrwalić przez proste zabawy. Rebusy, krzyżówki, wyszukiwanki, łączenie w pary, szyfrowanie, czytanie lustrzanych odbić, czy kolorowanie ortograficznych obrazków. Dzięki książkom takim jak ta, uczą się nie tylko dzieci, ale i rodzice. Przed dyktandami, by utrwalić z chłopakami wyrazy nie odpytuję ich, nie każę pisać dyktand, ale - w oparciu o materiały z książek takich jak ta - wymyślam zadania. W ten sposób wiedza szybciej i na dłużej wskakuje do głowy, budząc więcej skojarzeń. 



Podoba mi się to, że książeczki "Matematyka..." i "Ortografia w łamigłówkach" mają proste, czarno-białe opracowanie graficzne. Nowoczesne zarazem. Są więc przyjazne dziecku i czytelne zarazem. Jednak jeśli wolicie kolor - w ofercie wyd. Aksjomat znajdziecie też takie pozycje jak "Łamigłówki ortograficzne". Opracowane w ten sam sposób (zadania powtarzają się), lecz - na kolorowo. 




"Dyktanda na wesoło dla klas 1-3" (format 1/2 A4, 68 str.). Brak konsekwencji - powiecie. Najpierw piszę Wam, że unikam dyktand, a później - proponuję książkę, w której można je znaleźć. Po pierwsze, dlatego, że dzieci potrzebują różnych metod nauczania i utrwalania wiedzy. Po dyktanda więc czasem też sięgamy. Po drugie, dlatego, że te tutejsze są naprawdę zabawne. Jeśli więc pisać, to właśnie takie. Dla tych, którzy lubią się bać, Aksjomat ma w swej ofercie też dyktanda z duchami. Po trzecie, książka nie ogranicza się do tekstów (krótszych i dłuższych - w zależności od potrzeb), ale proponuje też inne metody utrwalania trudnych wyrazów. Wreszcie - dołączone są do niej wkładki z ortograficznymi regułami, które możemy bez trudu wyrwać z książki (nie niszcząc jej - wszak zostały stworzone z tą myślą) i mieć zawsze pod ręką. Można fajnie? Można!



ZAGADKI, REBUSY, KRZYŻÓWKI

Pamiętajcie, nie samą nauką żyją dzieci. A ruszać głową można na wiele innych - niekoniecznie stricte edukacyjnych - sposobów. Aksjomat pamięta i o tym, młodym miłośnikom szarad oferując książki takie jak "Księga łamigłówek na 365 dni w roku" (wiek 8+, format A4, 112 str.). Niech tytuł Was nie zwiedzie. Książka nie starczy na rok. Dzieci nigdy nie poprzestają na jednym zadaniu dziennie. Przynajmniej nie moje. Labirynty, krzyżówki, wykreślanki, szyfrogramy, rebusy, punkty, porównania - to wszystko wciąga! Zresztą, przekonajcie się sami...

http://www.aksjomat.com/

Komentarze

Popularne posty