Elf Wszechmogący - Marcin Pałasz
Nigdy nie myślałam o możliwości posiadania psa. Jako mieszkance blokowiska wydawało mi się to strasznie nienaturalne. Zwierzę powinno mieć luz, swobodę, wolność lub właścicieli, którzy mogą mu ją zapewnić. Myśli o psie duszone były więc w zarodku, aż pewnego dnia... zamieszkał z nami Elf.
Elf
jest postacią literacką, a że doczekał się już trzeciego tomu (pochłonęliśmy go z nie mniejszą przyjemnością niż dwa poprzednie), mogę śmiało
rzec, że ma już w naszym domu stałe miejsce. Mości się wygodnie na
bibliotecznej półeczce zamiatając ogonem. Cierpliwie czeka na wieczorną lekturę. Mniej cierpliwości wykazują chłopcy, którzy najchętniej przeczytaliby całą książkę zaraz, teraz. Ja także przygody sympatycznego psiaka czytam z wielką przyjemnością. Tym większą, że choć to już trzecia część, pan Marcin -
znaczy autor - wciąż potrafi zaskakiwać. Czym tym razem?
Nasi
bohaterowie po ostatniej wielkiej aferze, chcieliby trochę odpocząć.
Wybierają się więc na wakacje. Ten, kto zna Pana Marcina (ha, bo jest on
nie tylko autorem, ale i bohaterem powieści), jego syna i Elfa ten wie,
że ich wypoczynek do "normalnych" należeć nie może. Nasza paczka lubi
bowiem przyciągać kłopoty. I proszę, niewiele trzeba. Już na wjeździe
okazuje się, że zginął pensjonat, w którym mieli zamieszkać. Nie, to nie
żart! Sprawa całkiem poważna. Na tyle, na ile może być poważna w tej
pisanej z przymrużeniem oka książce. W dodatku ginący pensjonat to
dopiero początek wakacyjnych atrakcji. Jest ich tyle, że nawet lokalna
policja jest gotowa zwątpić w niewinność naszych bohaterów, bo jak to
tak, gdzie się nie ruszą - zaraz jakaś afera. Oczywiście nas to nie
dziwi, ale my nie możemy przecież wpływać na przebieg akcji, która tym
razem mocno się zaplącze. Dwa osobne kryminalne wątki, tradycyjnie kuuupa
śmiechu (ech, Elfiszon i to jego poznawanie świata! :)), a dodatkowo morze... także łez. Więcej, choćbym chciała, zdradzić nie
mogę.
Dla
tych, którzy Elfa jeszcze nie znają, dodam, że to humorystyczna
sensacyjno-detektywistyczna powieść dla dzieci w przedziale wiekowym
8-14 lat, która ma dwóch narratorów. Jednym z nich jest Pan Marcin -
właściciel psa, alter ego autora. Drugim - tu uwaga! - sam pies. Dzięki
temu niecodziennemu zabiegowi nagle zaczynamy patrzeć na świat psów
zupełnie innym okiem. Poznajemy go, uczymy się, rozumiemy więcej. To
świetna lektura nie tylko dla miłośników zwierząt. Jeśli jeszcze nie
mieliście okazji poznać Elfa, sięgnijcie koniecznie po pierwszy tom (KLIK KLIK).
Elf Wszechmogący
Wydawnictwo: Skrzat
Tekst: Marcin Pałasz
Tekst: Marcin Pałasz
Ilustracje: Olga Reszelska
Oprawa miękka
Format: 140x195
Stron: 256
Wiek: 8+
Komentarze
Prześlij komentarz
Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)