Jak wytresować Cthulhu - Maciej Jasiński


Witajcie po przerwie! Milczenie na blogu nie oznacza czytelniczych zaległości. Rzekłabym, że wręcz przeciwnie. Styczeń upłynął nam szybko za sprawą pewnej wyjątkowej podróży (Ci, którzy śledzą nasze poczynania na Instagramie, wiedzą jakiej) oraz wybornych książek Tak dobrych, że jeśli nie czytaliśmy ich razem, to chłopcy się o nie wręcz bili. Podbite oko i ślady po paznokciach najlepszym tego dowodem ;) No dobrze, może nie było aż tak brutalnie, ale... nie było też łatwo, bo choć Cthulhu przyszedł od razu w dwóch tomach, kolejność wymagała rozpocząć czytanie od pierwszego.

Wygrał Starszy. Przekonał brata argumentem, że on czyta szybciej oraz zaproszeniem do wspólnego podejmowania wyborów. Tak, bo nie-poradnik "Jak wytresować Cthulhu" to książka... inna. Nie żeby wyjątkowa, bo mamy już kilka utrzymanych w podobnym stylu ("Gdzie jest wydra? czyli śledztwo w Wilanowie", "Pokonać grę", "Labirynt Minotaura", "Grobowiec strachu" czy "Zemstę robotów" - kiedyś Wam o nich napiszę). Rzecz w tym, że moi chłopcy uwielbiają takie "skakanki", czyli książki, których nie czyta się strona po stronie, lecz przeskakuje tam, gdzie nakazuje autor lub tam, gdzie zdecydujemy sami. To lektury, które zapraszają nas do wspólnej zabawy w kreowanie literackiego świata. Może nie my go wymyślamy, ale o jego ostatecznym wyglądzie decydują nasze wybory. Dzięki temu przy kolejnym podejściu możemy nadać historii inny bieg. Starszy więc czyta, ale... już zastanawia się, co by się stało, gdyby... Cóż, obawiam się, że pomimo obietnicy, może tej książki szybko nie skończyć. Zwłaszcza, że przerywa lekturę co i rusz, a to, żeby spytać brata, którą drogę wybrać tym razem, a to - żeby zapytać mnie, czy mój wybór był taki sam, czy inny oraz dokąd mnie zaprowadził. Tak, nie byłabym sobą, gdybym nie przeczytała tej książki jeszcze przed dziećmi (choć na brak lektur własnych nie mogę ostatnio narzekać - w grudniu pochłonęłam trzy tomy "Komornika" oraz poradnik o Instagramie, styczeń zaczęłam poradnikami fotograficznymi, a teraz - teraz dokształcam się historycznie czytając "Królów przeklętych" oraz wychowawczo za sprawą "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły").

Kim jest tytułowy Cthulhu? To postać pochodząca ze świata mitów H.P. Lovecrafta - amerykańskiego pisarza fantasy, który wykreował ją oraz kilka innych niezwykłych istot na początku XX w. W jego fantastycznym świecie Cthulhu to bóstwo. Potworne. Będące połączeniem człowieka i ośmiornicy ze smoczymi skrzydłami na plecach. Dziś czeka uśpione na dnie Pacyfiku, aż korzystny układ gwiazd otworzy mu drogę i pozwoli odzyskać władzę nad światem. Maciej Jasiński, autor "Jak wytresować Cthulhu" ma jednak swoją autorską wizję bożka i jego losów. Tu Cthulhu jest połączeniem ośmiornicy i krewetki wzbogaconym - jak w pierwowzorze - o smocze skrzydła. O jego ostatecznym wyglądzie możemy zdecydować my sami. Wybierając jedną spośród 4 opcji. Jest więc Cthulhu zakręcony (jak słoik po dżemie), potworny i potworny inaczej, ale jest też wersja "sweet" (znaczy - słodziak jak się patrzy).  Gdzie? Przebywa w odległych wymiarach i światach strzeżony przez tajemną księgę, która w rodzinie Kasi - bohaterki książki - przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Podobno jego charakter zależał będzie od tego, kto go przywoła. Jeśli trafi w niepowołane ręce - oj, biada naszemu światu! Czy Kasi, która przejmuje księgę, uda się ją uchronić przed obcymi? Oba tytuły, które dotąd ukazały się na rynku ("Tom 1. Magia dla początkujących", "Tom 2. Coś na dachu"), to lekkie i zabawne przygodówki. Idealne dla młodszych nastolatków. Z myślą o nich stworzone zostały także ilustracje. Nie proste, dziecinne. Raczej takie, które przywodzą na myśl komiks. Przyznam szczerze, że zanim sięgnęłam po tę książkę byłam wręcz przekonana, że to historia obrazkowa z dymkami. Co prawda dymków tu nie znajdziemy, ale autor ilustracji - Jacek Frąś - jest specjalistą od komiksów, a to na łamach tej książki ewidentnie czuć.

Jeśli znacie dzieci (10+), które nie lubią czytać książek, koniecznie podrzućcie im serię o Cthulhu. To tytuł, który wciągnie nawet największych przeciwników czytania. Historią, grafikami, a przede wszystkim - swą "skocznością".  


Jak wytresować Cthulhu:
TOM 1. Magia dla początkujących.
TOM 2. Coś na dachu.
Wydawnictwo: Tadam
Tekst: Maciej Jasiński
Ilustracje: Jacek Frąś
Oprawa miękka
Strony: 96, 90
Wiek: 10+

Komentarze

  1. Jako że dzieci mam za małe, a ja sama jestem fanką fantastyki, to chętnie sięgnęłabym po Cthluhu dla siebie, by się rozerwać w wolnej chwili... ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)

Popularne posty