Hurra, są święta! - Ulf Nilsson, Emma Adbåge
Książkowy kalendarz adwentowy to piękna sprawa. Przychodzi do nas w listopadzie. I choć owiany jest chłodem z zewnątrz, wnosi do naszego domu ciepło. Przypomina o tym, że nadchodzą Święta. Nagle wokół pojawiają się świąteczne ozdoby, staramy się znaleźć dla siebie więcej czasu, stajemy się bardziej serdeczni, wyrozumiali i... grzeczni :) Do Świąt jeszcze daleko, ale każdy dzień staje się wyjątkowy. Wyczekiwany. Bo każdego dnia mamy dla siebie fragment wyjątkowej historii. Co roku innej, choć te wcześniejsze zawsze do nas powracają.
Jaką przypowieść usłyszymy tym razem? "Hurra, są święta!" to historia młodego prosiaka Rufusa, któremu Boże Narodzenie nie kojarzy się dobrze. Szynka na stole... cóż, sami rozumiecie! Rufus, pewnikiem wieziony na śmierć, ucieka z transportu. Zaczyna nowe życie, tylko... od czego? Cóż może począć ze sobą ktoś, kogo każda dotychczasowa chwila związana była z gospodarstwem? Miejscem, które nawet polubił, z którym wiązały go sentymentalne wspomnienia, a tu... koniec, nowa rzeczywistość, w której trzeba się szybko odnaleźć, albo... zginąć! Tak, niebezpieczeństwa czyhają wszędzie, ale Rufus jest zdeterminowany. Wszak nie po to uciekł, by tak szybko się poddawać. Może nie jest łatwo, ale... przed świętami życie codziennie otwiera nowe adwentowe okienko, aż pewnego dnia - w domu pełnym przyjaciół, z ukochaną i gromadką dzieci u boku - Rufus zrozumie, że Święta wcale nie muszą być straszne!
Cudowna, zabawna, pozytywna opowieść o świętach i świątecznych tradycjach widzianych innym okiem, ale też o życiu i śmierci. Trochę sentymentalna, ale przy tym tchnąca ciepłem. Co prawda jej zakończenia zdaje się być oczywiste (wszak idą święta, wszystko musi skończyć się happy endem), ale po drodze dzieje się tyyyle rzeczy... Tak, każdy kolejny rozdział zaskakuje i sprawia, że na następny czekamy z niecierpliwością. To historia, która wciąga, bawi, a jednocześnie doskonale wpisuje się w świąteczny nastrój. Dzięki niej na sercu od razu robi się cieplej. Warto więc odrzucić komercję i zrezygnować z nadmiaru cukru, a zamiast zabawek i czekoladek podarować dziecku na czas świątecznego oczekiwania wyjątkową książkę. Dzięki niej skupimy się na tym, co w Święta najważniejsze - wspólnie spędzonym czasie, rodzinnym cieple, rozmowach i duchowym przygotowaniu do narodzin Dzieciątka, bo choć to książka świecka, dużo w niej pozytywnego przekazu.
Książkowy kalendarz wydawany jest rokrocznie przez Wydawnictwo Zakamarki. Dotąd w ramach adwentowej serii ukazały się cztery tytuły. Tegoroczny oraz "Wierzcie w Mikołaja!", "Prezent dla Cebulki" i "Święta dzieci z dachów". Każda z tych książek jest inna, każda na swój sposób wyjątkowa. Bardzo gorąco polecam każdą z nich!
Pamiętajcie, lekturę zaczynamy już jutro. A - jeśli nie zdążycie - zawsze możecie nas dogonić, czytając na początek więcej niż jeden rozdział. Tylko się nie rozpędźcie i nie przeczytajcie od razu całości ;) Ja tymczasem życzę Wam radosnego, spokojnego i ciepłego wyczekiwania - niech ten czas stanie się dla Was naprawdę wyjątkowy!
Hurra, są święta!
Wydawnictwo: Zakamarki
Tekst: Ulf Nilsson
Ilustracje: Emma Adbåge
Oprawa twarda
Format: 250 x 270
Strony: 100
Wiek: 7+
Komentarze
Prześlij komentarz
Znasz tę książkę? Lubisz ją? A może z jakichś względów Ci się nie spodobała? Podziel się ze mną swoją opinią, zostaw ślad. Niech wiem, że czytasz, że wracasz, że to co robię ma sens :)